O rekrutacji krąży dużo mitów i wyobrażeń dotyczących tego jak wygląda proces pozyskiwania pracowników. Z jednej strony co jakiś czas słychać sporo o rynku pracownika i zwłaszcza o tym jak trudno jest obecnie pozyskać dobrych specjalistów zwłaszcza w takich branżach jak IT. Z drugiej strony dużo można usłyszeć na temat mniej i bardziej typowych pytań zadawanych podczas rozmów rekrutacyjnych. Jak jednak to wszystko prezentuje się z perspektywy kogoś kto pracuje w branży rekrutacyjnej? Zobaczmy zatem jak świat rekrutacji wygląda z perspektywy Dominiki Sepiół, która pracuje jako specjalistka ds. rekrutacji w FarmaProm.
Jak to się stało, że zdecydowałaś się na karierę w rekrutacji. W którym momencie wiedziałaś, że to jest to co chcesz robić?
Wstępną decyzję o wyborze takiej, a nie innej drogi podjęłam już w czasie studiów. Na początku nie byłam przekonana, czy jest ona właściwa. Teraz po ponad 5 latach pracy jako rekruter mogę śmiało powiedzieć, że tak, i to gdzie teraz jestem zawdzięczam nie tylko sobie, ale też ludziom, których spotkałam na początku swojej drogi zawodowej. To oni pokazali mi, jak ciekawe mogą być spotkania z ludźmi, którzy przychodzą porozmawiać o swoich doświadczeniach.
Jakie umiejętności Twoim zdaniem powinien posiadać rekruter?
Powinien, bezdyskusyjnie, lubić kontakt z ludźmi i mieć łatwość nawiązywania relacji. To podstawa, bez tego trudno ruszyć. Jeśli jesteś otwarty a przebywanie i rozmowa z ludźmi sprawia ci po prostu przyjemność to praca w rekrutacji może być dla ciebie. Jednak samo to, że lubisz rozmawiać nie wystarczy, trzeba być przede wszystkim dobrym słuchaczem i potrafić wyciągnąć wnioski z każdej sytuacji. Ktoś mi kiedyś powiedział, że jeśli naprawdę jesteś zainteresowany drugą osobą, naprawdę słuchasz. A aktywne słuchanie to nic innego jak słuchanie empatyczne. To znaczy, że chcesz zobaczyć, poczuć i zrozumieć to, co dzieje się w drugim człowieku.
Specyfika pracy rekrutera związana jest z wyzwaniami zmieniającego się rynku pracy dlatego warto lubić wyzwania, być otwartym na zmiany, stawiać sobie nowe cele i – co ważne – nie zniechęcać się. Dzisiejszy rekruter to osoba, która posiada nie tylko umiejętności miękkie. Dopasowanie odpowiedniego kandydata do stanowiska to proces niezwykle złożony i dynamiczny, z dużą ilością zmiennych. A co za tym idzie? To, że coraz częściej do codziennych obowiązków rekruterów należy praca z danymi. Umiejętność analizy danych i zachowań kandydatów, a następnie wyciąganie wniosków pomaga ulepszać świat rekrutacji.
Czy pewne cechy charakteru predestynują w szczególny sposób do zostania rekruterem?
Tak, zdecydowanie. Zanim przekonamy się o tym, gdzie chcielibyśmy pracować, warto odpowiedzieć sobie na pytania: kim chcę zostać, co lubię robić, jakie są moje talenty. Jeśli znasz swoje mocne strony i wiesz, że masz do czegoś predyspozycje, bez wątpienia pokochasz to coś, co robisz.
Jakie wykształcenie powinien mieć rekruter? Czy w tej branży jest ono istotne? Na ile znaczenie mają w tym zawodzie choćby studia kierunkowe w obszarze HR?
Z mojego punktu widzenia nie ma to znaczenia. Studia nie przygotowują nas do wejścia na rynek pracy i w dalszym ciągu są to lata teorii, a nie praktyki. To dlatego tak wielu młodych ludzi korzysta z możliwości odbycia stażu, bo to daje łatwiejszy start i oszczędza stresu przy poszukiwaniu pierwszej pracy. Moje ostatnie dwa lata studiów i wakacji to był czynny udział w wolontariatach i stażach. Nie ukończyłam co prawda studiów kierunkowych, ale jestem przekonana, że przede wszystkim wiedza praktyczna, którą zdobyłam w trakcie mojej dalszej edukacji pomogła mi w rozwoju i przydaje się w codziennej pracy. Na każdym etapie drogi zawodowej warto spotkać mentora dobrych praktyk i mieć obok kogoś, kto będzie dla nas autorytetem w dziedzinie rekrutacji.
Na czym rekruter powinien się skupić przy rozwoju swoich kompetencji?
Tak, jak szybko rozwija się otaczający nas świat, tak powinna rozwijać się rola rekrutera. Myślę, że z uwagi na rozwój technologii i zmiany pokoleniowe na rynku pracy, rekruter powinien być na bieżąco z nowymi narzędziami rekrutacyjnymi, posiadać wiedzę o rynku i zmieniającym się otoczeniu. Warto poświęcać dodatkowy czas na testowanie, weryfikację pojawiających się trendów i brać je pod uwagę przy prowadzonych projektach. Tylko posiadając zbiór rozwiniętych kompetencji i najlepszych praktyk możemy świadomie budować Candidate Experience.
Na co szczególnie powinien uważać początkujący rekruter? O czym warto aby pamiętał?
Nigdy nie wiesz, co tak naprawdę przyniesie nowy dzień, na jakiego kandydata trafisz, z jaką branżą przyjdzie Ci się zmierzyć. Praca z drugim człowiekiem jest szczególnie mocno obarczona ryzykiem niewłaściwej oceny związanej z własnymi upodobaniami, przekonaniami czy stereotypami. Czasem dochodzi do tego zmęczenie. Nawet najbardziej wykwalifikowany rekruter może popełnić błąd. Sztuką i dojrzałością jest przyznanie się do niego, bo świadomość błędów, zmniejszy ryzyko ich wystąpienia w przyszłości.
Prowadzenie spotkań rekrutacyjnych z menedżerem wykwalifikowanym w obszarze rekrutacji daje możliwość poznania innej perspektywy i rozwój samego siebie. Każdy projekt rekrutacyjny, nawet niezakończony pozytywnie, uczy i weryfikuje metodykę pracy. A im większe doświadczenie, tym większa szansa na dokładną ocenę. Rola rekrutera niesie za sobą dużą odpowiedzialność, bo twoja rekomendacja ma wpływ na zmieniającą się rzeczywistość danego kandydata i biznesu. Praca w rekrutacji jest wymagająca. Może być pełna wyzwań, zwrotów akcji, ale przy tym niezwykle ekscytująca. Wiele zależy od ciebie i tego, jak będziesz się rozwijać. Rozwój ten nigdy się nie kończy, ponieważ świat ciągle się zmienia i bycie ekspertem w rekrutacji to ciągła nauka. Warto zawsze wierzyć w sukces pomimo pojawiających się czasem przeciwności.
Czym z Twojej perspektywy jest rekrutacja? Jakbyś opisała ją w kilku słowach?
Rekrutacja to za każdym razem coś nowego – inni ludzie, inne potrzeby i oczekiwania. Każdy człowiek to inna historia i trzeba chcieć nadstawić ucha, nie tylko wymienić się formalnościami.
Na ile, Twoim zdaniem, rekrutacja przenika się z innymi obszarami funkcjonowania organizacji?
Przenika się bardzo. Moja praca zawsze była powiązana z innymi działami. Na co dzień współpracuję z wykwalifikowanymi osobami m.in. ze sprzedaży, marketingu, administracji, finansów, IT i obsługi klienta. Na pierwszej linii współpracy są jednak menadżerowie, którzy na co dzień zarządzają swoimi zespołami i to oni przekazują mi swoje potrzeby i powierzają odpowiedzialność za znalezienie i rozpoznanie odpowiedniej osoby.
Co najbardziej sobie cenisz w pracy w rekrutacji?
Bez wątpienia są to ludzie. Moim zdaniem, praca z drugim człowiekiem ma mnóstwo zalet. Każdy spotkany człowiek jest inny. Może być inspiracją, lekcją, ale i szansą do wymiany doświadczeń i najlepszych praktyk.
Jakie są potencjalne wady pracy rekrutera? Co szczególnie może przeszkadzać w tym zawodzie?
Jak w każdej pracy, tak na stanowisku rekrutera pojawia się stres i presja czasu. Duża dynamika i częsty kontakt z ludźmi może powodować wyczerpanie energetyczne i emocjonalne. Mogłabym też wskazać na siedzący tryb pracy, ale tak naprawdę temu wszystkiemu, co wymieniłam można zaradzić. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby po pracy podjąć dodatkową aktywność fizyczną, zrelaksować się, pomedytować. To pozwala oczyścić głowę i wrócić do pracy wypoczętym.
Jakie narzędzia przydają się w codziennej pracy rekrutera?
Podstawowym narzędziem mojej pracy jest skrzynka pocztowa, dzięki której mam nie tylko dostęp do bieżącej korespondencji, ale i do kalendarza. Mimo, że praca bywa bardzo zaskakująca to zawsze mam zaplanowany jakiś harmonogram działań. Nie wyobrażam sobie codziennej pracy bez systemu ATS (Applicant Tracking System), który służy do zarządzania rekrutacjami i wspiera procesy na każdym etapie. Zbiera aplikacje, pozwala je oceniać, selekcjonować i tworzyć bazę CV. To narzędzie sprawdza się we współpracy pomiędzy rekruterem a menedżerem. Służy także do komunikacji z kandydatem.
Kiedy pojawiają się nowe aplikacje, menedżer dostaje informację z systemu. W momencie kiedy dokona selekcji, ja otrzymuję wiadomość o akceptacji lub odrzuceniu kandydata. Z uwagi na obostrzenia związane z RODO oraz czas na zbieranie i przechowywanie danych w systemie, aktywnie korzystam z LinkedIn, który służy mi także do budowania potencjalnej bazy. Niezależnie od wyniku rekrutacji, pozostaję tam w kontakcie z kandydatem. Na LinkedIn buduję swoją markę, to dla mnie źródło informacji i codzienna dawka świeżej branżowej wiedzy. W tym celu odwiedzam też różne grupy na Facebooku poświęcone tematyce HR. Często w ten sposób dowiaduję się na jakie wydarzenie branżowe w najbliższym czasie warto się wybrać. Kiedy jestem poza biurkiem, a potrzebny jest mi dostęp do pewnych informacji to zawsze mam przy sobie smartfon, z pomocą którego w każdej chwili mogę wykonać telefon do kandydata.
Jak wygląda potencjalna ścieżka kariery rekrutera?
Możesz zaczynać jako sourcer i wspomagać rekruterów w wyszukiwaniu kandydatów czy wczuć się w rolę head huntera, pracując dla agencji doradztwa personalnego. Twoja rola opiera się wtedy na pozyskiwaniu kandydatów na różnego rodzaju stanowiska. Od tych mniej wymagających, po menedżerskie czy dyrektorskie. Inną drogą jest rozwój w wewnętrznym dziale rekrutacji i bycie inhouse rekruterem, gdzie perspektywy rozwoju są jeszcze większe. Wtedy bardzo często rekruter to hybryda wcześniej przedstawionych typów. Sama należę do tej grupy.
Jakie są Twoim zdaniem kluczowe trendy w rekrutacji?
Po pierwsze bycie partnerem dla kandydata jak i biznesu. Po drugie korzystanie z technologii, umiejętność posługiwania się danymi i podejmowanie decyzji opartych na ich analizie.
Jak rozwój technologii może wpłynąć na pracę rekrutera? Jak może zmienić się rekrutacja na przestrzeni kilku kolejnych lat?
W rekrutacji pewnie pojawią się bardziej zaawansowane narzędzia, np. chatboty, które będą wspierać pracę rekrutera, eliminując najbardziej powtarzalne i czasochłonne czynności. Wprowadzenie sztucznej inteligencji to też optymalizacja kosztów. Firmy już wykorzystują nową technologię i opierają się w dużej mierze na danych, pozwalających podejmować decyzje dotyczące kolejnych działań rekrutacyjnych. Może będziemy korzystać z takich dobrodziejstw jak VR i AR, aby łatwiej wyławiać talenty? Może wybierzemy się przy pomocy tych technologii w wirtualną wycieczkę po biurze? Prawda, która się nie zmieni jest taka, że w rekrutacji żaden algorytm nie zastąpi człowieka.
Mimo, że technologie bardziej dominują w naszym życiu, to jednak w dalszym ciągu potrzebujemy budowania relacji międzyludzkich. Dla pokolenia Z, które wkracza na rynek pracy jest to równie ważne, tylko używają do tych celów komunikatorów. My z takich narzędzi już korzystamy w miejscach pracy i będziemy pewnie częściej. Będziemy mieć zautomatyzowane systemy, które wyślą smsa kandydatowi z przypomnieniem o spotkaniu, chatboty, które odpowiedzą w każdej chwili na pojawiające się pytanie, ale ostatecznie kandydat spotka się w firmie z człowiekiem. A rozwój nowych technologii… Cóż, pewnie doprowadzi do tego, że rekruterzy będą zobowiązani do nabywania nowych umiejętności.
Czy z perspektywy rekrutera rynek pracownika jest faktem czy to jedynie mit?
To zależy. Dynamiczny rozwój gospodarczy spowodował pojawienie się nowych stanowisk i miejsc pracy. W konsekwencji tego mamy do czynienia z rosnącą konkurencją, co nie ułatwia pracy rekruterom. Rynek pozwala kandydatom, aby to oni stawiali warunki. Firmy zmuszone są konkurować między sobą o zainteresowanie i utrzymanie pracowników. Dlatego też coraz większe znaczenie ma dbałość o wizerunek pracodawcy. Według ostatniego badania Candidate Experience, przeprowadzonego przez firmę eRecruiter, kandydaci przede wszystkim oczekują szczerej i rzetelnej komunikacji od pracodawców. Moje doświadczenie i obserwacje są takie, że jeśli ten obszar zostanie zaniedbany to pracownik szybko zacznie się rozglądać za nową pracą.
Jakie są największe wyzwania stojące przed współczesnym rekruterem?
Ogromna konkurencja wśród pracodawców powoduje, że czas w procesie rekrutacji odgrywa bardzo ważną rolę. Warto wykorzystywać go do budowania personal i employer brandingu, utrzymywania relacji z kandydatami i udzielanie feedbacku w procesie rekrutacji. Te działania na pewno zaowocują w przyszłości.
Jeśli nie rekrutacja, to co? W jakim innym zawodzie widziałabyś siebie? Jak mogłyby się w tym wypadku przydać kompetencje rekruterskie?
Pewnie byłabym pilotem wycieczek albo przewodnikiem po Hiszpanii. Mogłabym codziennie poznawać nowych ludzi i komunikować się w języku, który jest moją pasją. W tym zawodzie na pewno każdy dzień jest inny, wiedzy nigdy mało, więc ciągły rozwój gwarantowany. Z podróżą jest trochę jak z rekrutacją – każda wymaga przygotowania i nigdy nie wiesz, co ciekawego po drodze cię spotka.
Wywiadu udzieliła:
- Dominika Sepiół
- Specjalistka ds. rekrutacji w FarmaProm