Tematem pierwszego panelu w ramach ROC Day Kraków było Employee Advocacy. Na początek konieczne stało się zadanie sobie pytanie czym właściwie dla nas jest ten termin. W końcu spotykamy się z nim przy różnych okazjach a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że dla każdego oznacza on coś innego. Czasami zastanawiają się nad tym od czego zacząć najlepiej jest po prostu zacząć od początku a więc od zdefiniowania sobie jak sami rozumiemy Employee Advocacy i jak je postrzegamy w kontekście naszej firmy.
Employee Advocacy – czyli co konkretnie?
Jednak definicja to dopiero początek gdyż nie da się ukryć, że obecnie jest to bardzo chwytliwa nazwa, którą chętnie wykorzystuje się przy opisywaniu swoich działań. Wiedzieć czym jest Employee Advocacy to jedno jednak co konkretnie ma nam dać? To właśnie brak jasnego celu jest jednym z podstawowych problemów jakie pojawiają się w przypadku Employee Advocacy.
Jeśli nie potrafimy sobie jasno określić czemu ma to służyć w przypadku naszej organizacji to jak chcemy weryfikować czy to co robimy przynosi oczekiwane efekty. W końcu może się okazać, że gdy głębiej się nad tym zastanowić to nawet nie wiemy do końca jakich efektów możemy oczekiwać.
Obszary Employee Advocacy
Employee Advocacy musi mieć konkretny cel jakim może być choćby wspieranie rekrutacji. Dopiero gdy wiemy dokąd dążymy możemy zacząć zastanawiać się nad konkretnymi działaniami jakie warto podjąć. W przypadku tych działań możemy zarysować podział na te dotyczące świata online jak i te offlinowe realizowane poza siecią. Jeśli chodzi o online to na pierwszy plan bez wątpienia wysuwają się tutaj media społecznościowe, w których pracownicy mogą pokazać jak wygląda ich życie w firmie a także poza nią.
Jednak online to nie tylko social media ale przykładowo też blog firmowy, w ramach którego swoimi przemyśleniami czy historiami mogą się dzielić pracownicy firmy. Tak więc istotne w tym przypadku jest to aby zmienić sposób w jaki postrzegamy firmowego bloga. To już nie powinna być platforma jednostronnej komunikacji, w ramach której to my jako bezosobowa organizacja dzielimy się informacjami. Współczesny blog firmowy powinien być właśnie taką platformą dającą możliwość wyrażania się i pokazywanie organizacji z różnych perspektyw.
Jeśli zaś chodzi o działania offline to tutaj warto choćby wspierać pracowników w dzieleniu się wiedzą nie tylko w firmie ale również poza nią. Prelegent na branżowych konferencjach to dla marki świetny ambasador. W ramach tworzenia odpowiednich warunków dla ambasadorów naszej marki nie zapominajmy również o organizowaniu własnych eventów. Z jednej strony poprzez takie działanie możemy realizować swoje cele Employer Brandingowe. Z drugiej strony to idealne środowisko do tego aby nasi pracownicy mogli się wykazać w roli ambasadorów. Podobnie jest zresztą z angażowaniem się w różnego rodzaju akcje społeczne takie jak choćby Szlachetna paczka.
Jak zachęcić pracowników do publikowania w social media?
Jednak naturalne jest pytanie jak zachęcić pracownika do tego aby był aktywny w mediach społecznościowych i dzielił się swoimi przemyśleniami czy doświadczeniami związanymi z pracą dla nas. W końcu podstawą Employee Advocacy jest naturalny przekaz budujący wiarygodność. Jak słusznie zostało zauważone podczas dyskusji niekiedy podstawowa wręcz kwestia to jasne komunikowanie pracownikom tego że mogą wykorzystywać social media do tego aby dzielić się informacjami na temat firmy i pokazywać życie w niej “od środka”.
Na początek warto samemu dać przykład wykazując się samemu aktywnością choćby na Facebooku i wskazując w ten sposób kierunek, w którym chcemy podążać. Dobrym pomysłem jest promowanie osiągnięć naszych pracowników co już samo w sobie może zachęcić ich do aktywności. Zachętą może być bez wątpienia również odpowiednie docenianie aktywności naszych pracowników i wcale nie chodzi tutaj nawet o pieniądze i warto kreatywnie podejść do tego tematu. Jedną z kluczowych kwestii jest również pokazanie korzyści i komunikat w tym wypadku powinien być jasny opierając się na tym, że nie tylko my jako firma zyskujemy na aktywności pracowników w mediach społecznościowych ale zyskują również i oni.
Przydatne tutaj mogą się okazać choćby szkolenia z tego jak właściwie dbać o personal branding. Silna marka osobista to z pewnością atut, który może przekonać wiele osób do tego, że warto zaangażować się jako ambasador marki, dla której się pracuje.
Jak zatem zacząć przygodę z Employee Advocacy?
Na sam początek warto określić w jakim punkcie już jesteśmy. Zastanówmy się dobrze nad tym jakie ewentualnie działania w tym zakresie są już u nas podejmowane. Być może mamy pracowników, którzy już teraz pełnią rolę naszych ambasadorów? Gdy określimy sobie jasno punkt od którego zaczynamy to konieczne będzie wskazanie w jakim kierunku zmierzamy. Kolejne pytanie jakie koniecznie trzeba sobie zadać to: “co chcę osiągnąć?”.
Employee Advocacy musi mieć konkretny cel nie tylko po to aby nadać realny sens naszym działaniom ale również po to aby umożliwić mierzenie skuteczności. W końcu jeśli zechcemy analizować to co realnie dają nam nasze działania i jakie wymierne korzyści przynoszą organizacji to cel jest kwestią podstawową. W końcu jak wyobrażamy sobie realne mierzenie konwersji w sytuacji gdy nie wiemy co nią jest.
Angażując się w rozwijanie w firmie idei Employee Advocacy pamiętajmy o przygotowaniu manualów. Jest to o tyle istotne, że w naturalny sposób jednym z głównych obszarów działań dla naszych ambasadorów będą media społecznościowe. Nie jest w tym wypadku niczym dziwnym, że nie wszystko co dotyczy firmy powinno być komunikowane całemu światu. Mówimy tutaj choćby o pewnych danych czy też projektach, które na pewnym etapie powinny być znane tylko określonemu gronu osób. Jeśli nasz manual będzie jasno wskazywał co można publikować a czego nie to ułatwi to zadanie ambasadorom marki. Pamiętajmy tylko, że w tym wypadku nie może być mowy o jakiejkolwiek cenzurze gdyż Employee Advocacy opierać się musi przede wszystkim na wiarygodności przekazu wynikającej z zaufania naszym pracownikom. Naszym zadaniem jest stworzyć odpowiednie warunki do tego aby każdy mógł a wręcz chciał być ambsadorem marki, dla której pracuje.