Konferencja Meetbenefit 2025
Praca w rekrutacji to z pewnością kusząca opcja dla wielu osób, które myślą o rozwoju w obszarze HR. Gdy myślimy o tym zawodzie, to bez wątpienia na myśl przychodzą dwie ścieżki:

  • Praca w dziale rekrutacji
  • Praca dla agencji rekrutacyjnej

Zarówna jedna, jak i druga ścieżka kariery z pewnością znajdzie swoich zwolenników, a także przeciwników. Co, jednak gdyby ktoś chciał się realizować w rekrutacji, a jednocześnie chciałby być freelancerem? W końcu coraz więcej osób ceni sobie swobodę pracy w swoim własnym rytmie i na własnych zasadach, samodzielnie ustalając, ile czasu w danym tygodniu przeznaczy na pracę.

Czy istnieje alternatywa do tradycyjnych ścieżek kariery w rekrutacji, która zapewnia możliwość realizowania się jako freelancer?

Czy jest jakaś alternatywa?

Swoboda to słowo klucz, gdy mówimy dziś o pracy i to nie tylko w rekrutacji. Elastyczne godziny, swoboda zarządzania swoim dniem czy w pełni zadaniowe podejście, w ramach którego rozliczani jesteśmy w realnych efektów naszych działań, a nie z tego, gdzie, jak i w jakim czasie wykonaliśmy nasze obowiązki. Możliwość różnicowania projektów, którymi się zajmujemy, a co za tym idzie mniejsze ryzyko popadnięcia w rutynę. Na to właśnie możemy liczyć, będąc freelancerem.

W przypadku pracy na etacie czy w agencji rekrutacyjnej można faktycznie również mówić o pewnej o swobodzie, choć sporo tak naprawdę zależy od stylu pracy konkretnej firmy, a także tego, jakie podejście ma nasz przełożony. Znajdą się firmy, gdzie styl pracy będzie można określić mianem w miarę swobodnego, ale znajdą się również takie, gdzie na przesadną swobodę zdecydowanie nie można liczyć. Dlatego właśnie ciekawym rozwiązaniem może się okazać crowdstaffing.

Czym jest crowdstaffing?

Crowdstaffing to z jednej strony nowe, a jednak tak naprawdę znane już wcześniej podejście do tematu rekrutacji. Zazwyczaj, gdy myślimy o rekrutowaniu, to kojarzy się nam się albo z wewnętrznymi działami w firmach zajmującymi się rekrutowaniem ludzi dla konkretnej organizacji, albo z agencjami rekrutacyjnymi.

Crowdstaffing zakłada outsourcing zadań rekrutacyjnych do grupy rekruterów działających najczęściej jako freeelancerzy (oczywiście mogą być to też rekruterzy etatowi, którzy dorabiają sobie “po godzinach”, o ile nie mają zakazu konkurencji, który wprost by tego zabraniał).

Platformy crowdstaffingowe mają za zadanie łączyć rekruterów szukających zleceń z firmami, które potrzebują zlecić wyszukanie odpowiednich dla siebie kandydatów.

Rodzaje platform crowdstaffingowych

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że możemy wyróżnić tak naprawdę dwa rodzaje platform crowdstaffingowych.

Otwarte platformy crowdstaffingowe

Platformy otwarte to takie, których zadaniem jest łączyć bezpośrednio rekruterów z firmami poszukującymi pracowników.

Brak weryfikacji projektów

W przypadku platform otwartych pierwszą, kluczową kwestią, na jaką należy zwrócić uwagę to fakt, że zgłaszane projekty rekrutacyjne nie podlegają dodatkowej weryfikacji. Z perspektywy firmy może to wydawać się atrakcyjne, gdyż odpada dodatkowy etap, który wydłuża proces poszukiwania kandydatów.

Jednak to, co wydaje się zaletą, może też okazać się wadą, gdyż na tym wstępnym etapie nikt nie doradzi firmie, której założenia co do profilu poszukiwanego kandydata z czasem mogą się okazać błędne. Na platformach otwartych nad projektem może pracować w zasadzie nielimitowana liczba rekruterów, którzy tylko wykażą chęć zaangażowania się w dany proces.

Wielu rekruterów w projekcie

Potencjalnie bardzo duża liczba rekruterów pracujących przy projekcie w wielu wypadkach może być zaletą i sprawi, że firma otrzyma więcej potencjalnych kandydatów. Jednak więcej nie zawsze oznacza lepiej, gdyż dochodzi przecież jeszcze kwestia jakości przedstawionych kandydatur.

Na uwadze trzeba też mieć wyzwania, z jakimi związany jest udział w projekcie większej liczby rekruterów. Przede wszystkim może dojść do sytuacji, w której rekruterzy niepotrzebnie będą konkurować ze sobą a trudno w takim wypadku mówić o efektywności procesu.

Warto również spojrzeć na to z perspektywy marki pracodawcy, w końcu to właśnie rekruter jest często dla kandydata pierwszym punktem styku z daną marką. Na bazie doświadczeń wyniesionych z procesu rekrutacji kandydat wyrabia sobie zdanie o danej firmie. Ciężko powiedzieć zatem jakie zdanie o firmie wyrobią sobie kandydaci, gdy pierwszym punktem styku z naszą marką pracodawcy będą osoby niezwiązane z naszą firmą.

Konieczność koordynacji

Skoro już przy kwestii liczby rekruterów jesteśmy, to przy korzystaniu z platform otwartych trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że część zadań spoczywa właśnie na firmie zlecającej rekrutacje. W końcu w tym wypadku nie ma pośrednika pomiędzy rekruterami i firmą, którą zająłby się koordynowaniem ich pracy przy danym projekcie. Tutaj trzeba samodzielnie zająć się zarządzaniem, a to wymaga dodatkowych zasobów w tym przede wszystkim czasu.

Zamknięte platformy crowdstaffingowe

Jak można wnioskować po samej nazwie, zamknięte platformy narzucają pewne ograniczenia. W tym wypadku chodzi tak naprawdę o selekcję, która dotyczy zarówno rekruterów chcących działać na takiej platformie, jak i przyjmowanych projektów.

Weryfikacja projektów

W przypadku zamkniętych platform podstawą rozpoczęcia współpracy z platformą jest weryfikacja zgłaszanego projektu rekrutacyjnego. Dzięki temu już na wstępnym etapie firma może liczyć na ewentualne doradztwo w zakresie swojego projektu oraz co ważne na określenie tego, jaki budżet będzie potrzebny do zrealizowania konkretnego zlecenia.

Wyselekcjonowani rekruterzy w projekcie

Specyfika platform zamkniętych sprawia, że do projektu najczęściej zostają przypisani rekruterzy najlepiej pasujący do jego specyfiki, których doświadczenie i znajomość danej branży może być kluczowa, aby móc przedstawić najlepiej dopasowanych kandydatów.

Liczba takich rekruterów zazwyczaj będzie mniejsza niż w przypadku platform otwartych. podobnie jak liczba kandydatur, które otrzyma firma. Jednak w tym wypadku otrzymuje się zazwyczaj bardzo dobrze wyselekcjonowanych kandydatów, których można procesować dalej.

W przypadku platform zamkniętych mamy do czynienia zazwyczaj również z selekcją rekruterów chcących działać w ramach platformy. Siłą rzeczy więc ich liczba może być mniejsza niż na platformach otwartych. Wpływ na to ma choćby kryterium odpowiedniego doświadczenia będące najczęściej jednym z podstawowych aspektów selekcji.

Oszczędność czasu

W platformach zamkniętych nie jest niczym zaskakującym, że można liczyć na koordynatora projektu, który opiekuje się projektem rekrutacyjnym zleconym przez firmę. To właśnie ta osoba zajmuje się kontaktem z rekruterami pracującymi przy poszukiwaniu kandydatów i to ona przekazuje firmie wszelkie kluczowe informacje związane z przebiegiem zlecenia.

To też do tej osoby zgłaszać można wszelkie problemy, czy pytania, jakie się ma, celem wyjaśnienia wszelkich niejasności. Wsparcie takiej osoby może naprawdę oszczędzić sporo czasu, zwłaszcza wtedy gdy np. dana firma realizuje na platformie kilka projektów jednocześnie lub po prostu realizuje rekrutację wyjątkowo wymagającą.